Przed zakupem pierwszej maszyny, warto dobrze poznać przynajmniej kilka podstawowych pojęć z nią związanych, zrozumieć budowę i przeanalizować przeznaczenie. Kopaczka do ziemniaków – jedna z prostszych maszyn – ma też swoje tajemnice, które warto odkryć, bo mogą z nich wypływać bardzo interesujące wnioski. Trzeba więc zacząć od najbardziej podstawowych parametrów technicznych.

Wielkość

Wielkość kopaczki będzie w dużej mierze decydowała o wydajności. Jednorzędowa zwykle pozwoli na obrobienie mniej więcej jednej czwartej hektara w godzinę. Wydajność jednak nie wzrasta liniowo – większa ilość rzędów sprawia, że maszyna jest cięższa i nieco trudniej nią manewrować. Sumarycznie jednak z oczywistych powodów pozwoli na szybsze ukończenie prac. Należy jednak pamiętać, że pod pojęciem „wielkości” kryje się nie tylko rzędowość, ale również masa: większa to stabilniejsza maszyna, ale to lżejszymi łatwiej się pracuje na polach o nieregularnym kształcie.

Maksymalne nachylenie

W zależności o konstrukcji samej ramy oraz przekazania napędu, kopaczka do ziemniaków może pracować na polach o różnym nachyleniu. Większość maszyn na rynku skutecznie kopie przy 8-10% nachylenia. Należy jednak pamiętać, że lokalne nierówności często są większe i warto kupić maszynę bardziej uniwersalną. Jeśli nachylenie w polu będzie większe od maksymalnego określonego przez producenta kopaczki to może dojść nawet do uszkodzenia maszyny, choć zdecydowanie częściej jedyną konsekwencją będzie po prostu niewłaściwe prowadzenie lemiesza i zdecydowany spadek wydajności oraz skuteczności.

Prędkość robocza

Kopaczka do ziemniaków nie jest demonem prędkości. Dla większości z nich prędkość robocza utrzymuje się w granicach 3-5 km/h. Tu trzeba dobrze skorelować to z możliwościami ciągnika (nawiasem mówiąc, dobrze jest też spojrzeć na widełki mocy ciągnika, z którym może pracować konkretny model kopaczki). Zbyt mała prędkość oznacza fatalną wydajność, a zbyt duża wiąże się ze znacznym ryzykiem uszkodzenia bulw przez lemiesz, a także paradoksalnie spadku wydajności, ponieważ przy zbyt dużej prędkości mogą nie nadążać odsiewacze (które, co też warto zanotować, powinny być dwa, a nie jeden, bo to usprawnia pracę). Kopaczka do ziemniaków ma być przede wszystkim skuteczna i wydajna, niekoniecznie szybka.

A może marka?

Marka producenta na pewno ma znaczenie, ale nie warto stawiać jej na pierwszym miejscu. Bardzo często lepiej kupić dobrą, tańszą kopaczkę do ziemniaków mniej znanej firmy, niż zapłacić zdecydowanie więcej tylko za logo umieszczone na ramie. Większość urządzeń pod względem jakości materiałów jest dość zbliżona, nie warto więc inwestować zbyt dużo w niepotrzebne dodatki czy wymyślone przez specjalistów od marketingu niepotrzebne funkcje dodatkowe. Jeśli lakierowanie jest poprawne, materiały odpowiednie, spawy czyste, a projekt przemyślany, to prawie na pewno wszystko będzie w porządku i taką kopaczką da się wygodnie pracować.

 

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Drogi czytelniku powyższy artykuł może być materiałem reklamowym (artykułem sponsorowanym), który został napisany lub zlecony przez reklamodawcę. Należy mieć to na uwadze zapoznając się z treścią.